Nie lubię jeździć na własną rękę, wolę z biurem podróży – przyznaje Agnieszka (22 l.) - Tak jest bezpieczniej, sprawniej i wygodniej. Mam kilka sprawdzonych biur, na których nigdy się nie zawiodłam. Oferują dobre hotele, pełne wyżywienie i wszelką pomoc, jeśli coś wydarzy się na trasie.
My z żoną jedziemy na wycieczkę po Europie na motocyklach – mówi Jacek (36 l.) - oboje uwielbiamy motory i planujemy to już od lutego. Mamy ustaloną trasę, miejsca noclegowe, wszystko. Tak jest dużo taniej, bez tych wszystkich marż dla biur i innych opłat. Jest też dużo bardziej na luzie, jedziemy gdzie chcemy i na ile chcemy, zawsze możemy wrócić.
Podróżowałabym sama – zdradza Ewa (34 l.) - ale przyznam szczerze, że się boję. Samotnym kobietom zawsze jest nieco trudniej w podróży.
To nieprawda – mówi Justyna (26 l.) - samotne kobiety są świetnymi podróżnikami. Ja osobiście wolę podróżować sama, decydować o wszystkim, nie chodzić na kompromisy, samodzielnie wybierać trasy. Rzadko korzystam z autostopu, wiadomo, że to zawsze trochę ryzyko, ale z reguły nie muszę, szczególnie w Europie. Prawie zawsze znajduje się ktoś, kto mówi choć trochę po angielsku, a jadąc do jakiegoś kraju uczę się zawsze podstawowych wyrażeń w danym języku – cześć, dziękuję, przepraszam, nie mówię po… i liczyć do 100. To niesamowicie pomaga.
Zorganizowane wycieczki są znacznie wygodniejsze – twierdzi Darek (33 l.) - to prawda, są droższe, ale to już nie są koszty nie do zniesienia, jeśli człowiek normalnie zarabia. Nie wszyscy lubią bawić się w organizację skomplikowanej wycieczki, niektórzy chcą się po prostu zrelaksować.
Wczasy kontra wycieczka objazdowa to inny niesłabnący konflikt.
Wycieczka objazdowa – mówi Agnieszka – jest znacznie ciekawsza. Zdecydowanie. Co ciekawego jest w leżeniu na plaży? Mieszkałam w Sopocie, widziałam hordy turystów, którzy przyjeżdżali na dwa tygodnie tylko po to, żeby codziennie przejść się po ulicy Monte Cassino, zapłacić za wejście na molo i poleżeć na plaży. Rozumiem, że to atrakcja raz, może dwa razy, ale codziennie?
Nie zgadza się z nią Darek: Wczasy to niekoniecznie tylko leżenie na plaży. Z jednego miasta można zrobić bazę wypadową, zapisać się na wycieczki fakultatywne, a przy okazji zrelaksować się w dobrym hotelu. Jak się pracuje na pełen etat, to człowiek naprawdę nie bardzo ma siłę na bieganie w kółko po miastach od zabytku do zabytku.
Wczasy to też lepszy sposób na poznanie miasta – mówi Justyna – naprawdę p o z n a n i e go, a nie tylko sfotografowanie kolejek przy zabytkach. Porozmawianie z mieszkańcami, wejście w ciasne uliczki i zrozumienie kultury tego kraju.
Ja tam zawsze robię „objazdówki” - twierdzi Jacek – chcę zobaczyć jak najwięcej, wejść do muzeów, porównać różne miasta. To znacznie ciekawsze niż wpatrywanie się w przestrzeń w kurorcie.
Niezależnie od ulubionego sposobu spędzania czasu na wakacjach, wszystkim mieszkańcom naszego regionu życzymy słonecznej reszty sierpnia i tym bardziej słonecznego września!
Data publikacji: 19-08-2020 20:09